W jaki sposób przedłużyłam swoją przerwę między malowaniem z ok 5 tygodni do aż 9 tygodni z zadowalającym mnie odcieniem rudości ?
Marion, MariColor, Regenerująca maska ożywiająca kolor włosów farbowanych - oto odpowiedź :)
Co obiecuje producent ?
Maska do włosów ożywia i rozświetla kolor włosów farbowanych. Chroni pigment przed szybkim utlenianiem. Odżywia i regeneruje włosy, chroni je przed szkodliwym wpływem promieniowania UV, nadaje im połysk. Zawiera prowitaminę B5, witaminę E oraz olejek z kiełków pszenicy (nawilżenie i odbudowa struktury włosa) oraz roślinne ekstrakty, przywracające połysk i nadające głębię koloru. Jedno opakowanie to 2 saszetki - na dwa razy przy włosach krótkich, na jedno użycie przy długich.
Występuje w wersjach:
- do włosów blond,
- do farbowanych na odcienie czerwieni (ekstrakt z hibiskusa i maku polnego)
- do farbowanych na brąz (wyciąg z henny i orzecha włoskiego).
Skład i środki ostrożności:
Każda dziewczyna, która farbuje włosy na odcienie rudości zdaje sobie sprawę z expresowego wypłukiwania koloru. Efekt świeżo farbowanych włosów i lśniącego koloru utrzymuje się góra do dwóch tygodni. Z czasem zaczyna płowieć, a kolor rudy mysieje. W taki sposób jesteśmy zmuszone do częstego poprawiania koloru, jak nie dla samych odrostów to właśnie dla wyblakłego i niejakiego koloru.
Jakiś czas temu odkryłam cudowne właściwości maseczki firmy Marion, która odżywia kolor włosów. Odkryłam ją dzięki "internetom" :) Oczywiście przeszukałam wszystkie sklepy stacjonarne, nigdzie jej nie dostałam. Zamówiłam przez allegro. Kolor - do farbowanych na odcienie czerwieni. Koszt to ok 2,50-3zł za sztukę- czyli dwie saszetki. Jedna saszetka na jedno użycie do włosów do ramion, niezbyt gęstych. Na dłuższe i gęstsze włosy polecałabym użycie dwóch.
Maseczka jest dość gęsta, ma kolor czerwony. Trochę tępo się rozprowadza na włosach. Przy drugim użyciu wymieszałam ją z inną maską, pokryła wtedy wszystkie włosy i lepiej mi się rozprowadzało.
Trochę barwi skórę rąk jak i głowy. Wannę należy szybko spłukać po użyciu maseczki:)
Efekt jest baaardzo zadowalający- tak jakbym użyła szamponetki koloryzującej. Maska dodatkowo pielęgnuje włosy. Stały się bardziej sypkie i odbiły u nasady. I w przeciwieństwie do szamponetki, nie ma problemu z nierównym rozprowadzeniem koloru.
Efekt utrzymuje się u mnie to mniej więcej 2-3 mycia. Potem też fajnie wygląda.
Oto efekty na włosach :
Oczywiście w realu kolor był bardziej intensywny po użyciu maski. Jest lekko wpadający w czerwień.
A oto jak maska poradziła sobie z lekkimi odrostami :
Tu lepiej widać zmianę koloru, jak również skórę przedziałka lekko zafarbowaną na czerwono :)
Ogólnie jestem mega zadowolona z maseczki ! Mam już zapas :) Polecam ją serdecznie. Wiem, że te do brązowych włosów równie dobrze się sprawują!
Pozdrawiam Was - Mania !
Zainteresowałaś mnie tym produktem, tak samo maską Kromask :D Muszę to kupić, bo sama farbuję się na rudo i wypłukiwanie się koloru, to zmora stulecia ;p
OdpowiedzUsuńpolecam tez maskę Moringa Wax Pilomax
OdpowiedzUsuń