Witam Was w ulubieńcach miesiąca września. Ten miesiąc przyszedł nagle, niosąc za sobą zimną i nieprzyjemną aurę. Bardzo radosnym dniem we wrześniu był dzień, kiedy zaczęli grzać w kaloryferach :)
Ulubieńców zaczynamy od olejków.
1. Schwarzkopf Professional, BC Bonacure, Oil Miracle Light Finishing Treatment
Jest to olejek na końcówki włosów z olejkiem z drzewa maruli. Jest to lżejsza wersja tego produktu, przeznaczona do włosów cienkich. Olejek nie obciąża włosów, pięknie pachnie ,włosy są miękkie,nie przetłuszcza włosów. Jest mega wydajny. Część przelałam do opakowania z pompką co ułatwia dozowanie. Kupiłam na allegro, koszt coś kolo 50zł. Oczywiście na bazie silikonów :)
2. Rossmann, Babydream fur Mama, Olejek do pielęgnacji ciała
Nie, nie jestem w ciąży :) Ale ta oliwka jest cudowna. Ma super skład- same olejki. Do tego pięknie pachnie. Bardzo dobrze nawilża. Szybko sie wchłania i nie zostawia tłustego filmu. Jak na dworze robi się chłodniej bardzo chętnie sięgam po olejki. To szybsza alternatywa balsamu.
3.Balenciaga Florabotanica- woda perfumowana.
Strasznie kuszą mnie te perfumy, ale ich koszt skutecznie mnie odstrasza - 300-400zł. Narazie muszę się zadowolić jedynie próbką, która jest nieziemska. Jest to mocny zapach, bardzo wydajny- jeden psik wystarczy by intensywnie pachnąć. Bardzo dobrze czuć zapachy kwiatowe - różę, goździk oraz trochę mięte. No są przeboskie :) Bardzo ciężkie i uwodzicielskie :)
4. Maybelline Color Tattoo, kolor 45 Infinite White.
O tym produkcie pisałam więcej tu ---
klik klik.
Ten cień w kremie kupiłam odrazu z myślą o używaniu go jako bazy, i nie myliłam się. Wszystkie inne bazy poszły w odstawkę. Color Tattoo sprawdza się bez zarzutów- przedłuża trwałość i ekstremalnie podbija kolory cieni. No jest ekstra :) Polecam!!!!
5. Cień satynowy - INGLOT nr 110
Jest to kolor szampański. Jest bardzo połyskujący i mieniący się w odcieniu złotym. Bez bazy daje delikatną poświatę, nałożony na bazę staje się złotym, satynowym szampańskim kolorem.
Na zdjęciu kolory wyglądają bardziej w odcieniach zimnych, ale zdecydowanie widać połyskujące złote drobinki. Na górze z bazą (Color Tatto), na dole bez bazy.
To na tyle ulubieńców września. Choć minęło dopiero kilka dni października ja już mam ulubieńców kilka i nie mogę się doczekać aż się nimi z Wami podzielę :)
Pozdrawiam Was - Mania:)