Luty się skończył, a wraz z nim spora ilość kosmetyków. Niektóre z nich już mają swoich następców, a niektóre takie jak masła, odstawiam na bok na czas wiosenno letni, i zamieniam na lżejsze balsamy. Intensywnie olejuje włosy, olejki też się kończą. Teraz służy mi do tego Vatika kokosowa, i czekam na promocję na olejek z Alterry, ponieważ cena 17 zł jest z deczka za wysoka.
Zdenkowane kosmetyki przedstawiają się w następujący sposób:
1. Szampon -Joanna, Z Apteczki Babuni, Szampon nawilżająco - regenerujący z ekstraktem z miodu i proteinami mlecznymi.
3,55/5 gwiazdek
Cena - ok 6 zł
Kupiłam już zapas :) Ślicznie pachnie, nie obciąża włosów, nawilża. Jest tani. Może trochę mało wydajny. Nie plącze włosów. Konsystencja żelowa, bardzo dobrze się pieni. Kupiłam też wersję wzmacniającą do włosów cienkich- ciekawe czy się sprawdzi.
2. Procter & Gamble, Pantene Pro-V, Żel w sprayu zwiększający objętość do włosów cienkich
3,21/5 gwiazdek
Cena- ok 19 zł
Płyn, który ma zwiększać objętość. Należy uważać jak się go stosuje, bo moje posklejać włosy. Poprawnie zaaplikowany, czyli gdzieś 10 cm od włosów sprawia, że włosy nabierają lekko objętości i są takie sztywniejsze, nie oklapują. Nie obciąża włosów. Wydajny. Ale nie kupie ponownie, bo częściej moje włosy były sklejone przez niego, niż puszyste. Dalej szukam swojego KWC do objętości włosów, może coś polecicie ?
3. Olejek łopianowy ze skrzypem polnym przeciw wypadaniu włosów, Elfa, Green Pharmacy.
4,27/5 gwiazdek
Cena- ok 6 zł
Musze powiedzieć że olejek działa :) Przyspiesza porost włosów, mniej mi wypadają i widzę nowe baby hair :) Wcierałam go na noc w skórę głowy. Najbardziej mnie denerwowała w nim aplikacja. Buteleczka nie jest zakończona żadnym aplikatorem, który by ułatwiał aplikowanie na skórę głowy. Poza tym, nie wiem czy ze mnie taka niezdara, ale wydaje mi się, że buteleczka jest niestabilna, kilka razy podczas aplikacji wywróciła się gdy ją stawiałam :P Mimo, że działa, nie kupie ponownie, ponieważ nie odpowiada mi to, że całe włosy są tłuste, ponieważ nakładamy ją przy skórze. Kupiłam następce, wcierkę, z Joanny z serii Rzepa, Kuracja wzmacniająca- tak dobrze działa, że aż skóra mrowi :D
4. Ziaja, Kokosowa, Maska do rąk i paznokci
2,39/5
Cena - ok 6 zł.
Kupiłam ją, gdy były najcięższe mrozy, a skóra moich rąk była w opłakanym stanie. Potrzebowałam czegoś, co super natłuści i nawilży. Stosowałam ją na noc, prawie codziennie, choć na opakowaniu piszę że 1-2 w tygodniu. Stosowałam ją bardziej jako krem, czasem tylko nakładałam grubszą warstwę jako maskę.
Nie kupię ponownie. Jest mega tłusta, ale mam wrażenie że nic kompletnie nie robiła. Ręce rzeczywiście były natłuszczone, ale tak jakby nie wnikała wewnątrz, tylko zostawała na zewnątrz. Wydaje mi się nawet, że wysuszała skórki wokół paznokci.
5. Masło do ciała -Stara Mydlarnia, Dary Natury, White Chocolate.
Brak wpisu na KWC ??
Cena- ok 20 zł
Długo przesiadywałam na ich stronie internetowej marząc, że kiedyś sobie zamówię te cudne masła. Aż tu nagle napotkałam je w Naturze :P Wzięłam bez wahania nowy zapach - Biała czekolada :D Pierwsze aplikacje były boskie, cudny, ciężki zapach, chociaż nie wiem czy mogę go określić biała czekolada, bardziej może ciasteczka maślane :) Masło jest baaaardzo wydaje, teściwe, zbite. Przez to, że ciągle go używałam i wcale nie ubywalo, zapach mi się przejadł. Za długo je stosowałam :P Narazie nie kupie ponownie, bo jest za ciężkie na ciepłe dni.
6. Alterra, Massageöl Mandel & Papaya -Olejek do masażu `Migdały i papaja`.
4.30/5 gwiazdek
Cena - ok 17 zł
Chyba nie muszę go przedstawiać :) KWC bez gadania. Stosuję go na ciało jak i na włosy. Bosko, cytrusowo pachnie, nie jest tłuste. Kupie ponownie na 100%
7. Nivea Deodorant, Energy Fresh Spray -Antyperspirant w sprayu.
2,84/5
Cena - ok 11 zł
E tam, nie kupię ponownie. Zapach taki sobie, tak sobie działa oraz za dużo w nim talku. Mówię nie.
8. Avon - woda toaletowa "Slip into"
3,52/5
Cena- 120zł (hehe tak piszę na KWC) - ja zapłaciłam jakieś 20 zł na allegro.
Zapach przyjemny, słodki. Moim zdaniem zapachy z Avonu są dość podobne do siebie, i można je brać w ciemno jak ktoś lubi. Na allegro można je dostać za śmieszne pieniądze. W związku z tym, że to woda toaletowa, to zapach się słabo trzyma.
Narazie nie kupię ponownie. Oczywiście na półce stoi zapas innych perfum, ale po cichu liczę, że na dzień kobiet dostanie mi się wymarzona Chloe :) I w tym momencie sprawdzę, czy mój chłopak czyta bloga hihihi ( całus M. :* )
9. Maseczka regenerująca na twarz, szyje i dekolt- Perfecta (edycja limitowana)
Brak wpisu na KWC.
Cena- nie pamiętam :D
...i nie pamiętam gdzie ją kupiłam, bo chyba była w jakiejś gazecie, albo sama nie wiem... a szkoda, bo jest super :) nakładałam ją po peelingu, na noc. Czekałam aż część się wchłonie, przecierałam chusteczką i zostawiałam na całą noc. Rano buzia była pełna blasku, kolor jednolity, nawilżona. Szkoda, że to edycja limitowana...
I to by było na tyle moich zdenkowańców z lutego. Za niedługo będę malowała włosy, to na pewno dodam fotorelację "Przed i po" :) - bo rudy kolor już się spłukał. Narazie to jestem chooora :( I mam trochę mało czasu, bo pracuję nad czymś ważnym, ale jeszcze się tym zdążę pochwalić :D
Wypatrując wiosny, pozdrawiam Was ciepło- Mania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz