piątek, 2 sierpnia 2013

Projekt denko 07. - Lipiec


Denko lipcowe czas zacząć, a raczej skończyć, ogarnąć i wyrzucić. Zrobić miejsce na nowe denka z tego miesiąca. Jak ja to lubię :)

3-2-1 zaczynamy!


*** 


Najpierw włosowo:


1. Joanna, Szampon nawilżająco - regenerujący "Z apteczki Babuni"
Szampon na plus. Pierwszy plus- pięknie pachnie :) Drugi - jego konsystencja jest przezroczysta, co sprawia, że nie obciąża włosów. Trzeci - jest w niskiej cenie (ok 6zł)! Czwarty- rzeczywiście nawilża, włosy są sypkie i mięciutkie. Wszystko na tak! To już mój drugi.



2. L'biotica BIOVAX - Intensywnie regenerująca maseczka do włosów farbowanych XXL
Nie zachwyciła mnie. Nie przedłużyła trwałości koloru. Nie zwiększyła objętości. Nie robiła żadnego efektu Wow! Przeciętna maska, w takiej sobie cenie (ok 25 zł). Trafiłam na duże opakowanie XXL 500 ml, zazwyczaj są po 250ml. Dostałam również termocap, czyli czepek, który stosujemy po nałożeniu maski. Czepek po 2 użyciach podarł się, był gorszej jakości niż te, które kupuje w sklepie chińskim. Nie wrócę do niej.



Oczyszczenie twarzy :


3. Green Pharmacy - delikatny żel do mycia twarzy, szałwia, dla skóry ze skłonnością do podrażnień.
Żele do mycia buzi stanowią ważny krok w mojej pielęgnacji ponieważ zmywam nimi cały makijaż. Dlatego powinny dobrze myć oraz nie podrażniać oczu. Ten żel przypadł mi do gustu. Zmywał dobrze makijaż, nic nie szczypało. Ładnie, ziołowo pachniał. Koszt też niewielki - 4,99zł. Lecz mała pojemność. Pompka również na duży plus. Gdyby na półce nie stał mój ulubieniec (Ziaja pro- żel normalizujący), to pewnie bym kupiła ponownie. 


4. Lirene - żel do mycia twarzy peelingująco-wygładzający.
Mój KWC oczywiście :) Denkowałam już go wiele razy. Pięknie pachnie, posiada dobrze zdzierające drobinki. Czego chcieć więcej:)




Pielęgnacja twarzy:


5. Ziaja PRO - maska oczyszczająca z gliką zieloną +mikro-dermabrazja 
To również mój KWC. Świetna maseczka z dużą pojemnością - 250 ml za ok 20-25zł.
Bardzo lubię Ziaję PRO. Jest o niebo lepsza od ZIAJI, a dodatkowo ma duże pojemności. Ta maska daje efekt dobrego oczyszczenia, czasem nawet podszczypuje. Jest mega wydajna. Z tym efektem mikrodermabrazji bym się spierała trochę :P Raczej takiego efektu nie ma, a nazwa może dlatego, ponieważ posiada maleńkie drobinki, którymi dodatkowo możemy peelingować buzię. Mam już kolejne opakowanie :)



6. Maść ochronna z witaminą A
Z nią również się nie rozstaje. Wielofunkcyjna za cenę ok 5 zł. Służy mi głównie do nawilżania ust, ale również dobrze spisuje się na jakiś suchych partiach na twarzy np. przy katarze na nos, albo na jakieś otarcia, strupki, ranki, powoduje że szybciej się goi. Nie jest jakaś mega tłusta i nie śmierdzi jak maść witaminowa, tylko pachnie cytrynowo. Tani, niezastąpiony produkt.

7. Eveline, Bio Hyaluron 4D Pro - Young, Chłodzący krem - żel 3w1
BUBEL! Męczyłam się, męczyłam i w końcu zużyłam! Więcej tu - klik


I kolorówka :


8.Rimmel, Wake Me Up Make Up Foundation -Podkład rozświetlający.
Dawno nie miałam podkładu, który jest taki plastyczny i tak ładnie stapia się z cerą:)  Mimo że jest rozświetlający, buzia mi się nie świeci, a wygląda naturalnie i zdrowo. Lekko kryje. Długo się utrzymuje. Wszystkim go polecam! Jedyny minus to opakowanie. Pompka już nie "pompowała" produktu, a gdy odkręciłam go, fluidu było jeszcze tyle, że starczył mi na kolejne tygodnie. Mam już kolejne opakowanie, i na pewno będę kupować dalej!

9. Lovely - tusz do rzęs Spectacular Me
Kupiłam go jeszcze na promocji -40% w Rossmanie. Kosztował mnie coś ok 5 zł :P Jak za tą cenę tusz jest ok. Dobrze wydłuża i zagęszcza. Nie osypuje się. Nie mogę mu nic zarzucić :)

10.  RefectoCil, Henna do brwi i rzęs.
Henna użynana w salonach kosmetycznych. Nie ma lepszej. Henna banalna w wykonaniu. Jest w postaci kremu-żelu. Mieszamy odrobinkę (ok 1 cm) z kilkoma kroplami wody utlenionej. W opakowaniu jest załączony plastikowy patyczek, który ułatwia aplikację. Ja osobiście używam pędzelka skośnego. Nie da się zrobić krzywdy. Nie trzeba długo czekać. Przy czarnym wystarczy minuta- dwie. Brąz trzymam ok 4-5 min. Jeśli się przesadzi można delikatnie ją zetrzeć. Miałam kiedyś hennę w proszku – źle się ją mieszało, długo trzeba było czekać na efekt (ok.20 min) i osypywała się. Z tą henną nie mam żadnych problemów.

*** 

No i kolejna reklamówka denek wyrzucona :) Czas skończyć nowe ! :D

Pozdrawiam Was - Mania! 

P.s- zapraszam na mojego bloga kulinarnego www.maniagotuje.blogspot.com :)



1 komentarz:

  1. Mnie maski Biovax zachwycają, a włosy je kochają :) Stosowałam już prawie wszystkie i mam o wiele ładniejsze włosy niż kiedyś. Świadoma pielęgnacja się opłaca.

    OdpowiedzUsuń